STUDENCI

Turcja-Akdeniz University in Antalya-zima 2022/2023

Ania

Kierunek: pedagogika resocjalizacji

Wydział nauk społecznych

Akdeniz University in Antalya

Studia, semestr zimowy 2022/2023

 

Merhaba! (Cześć!) Chciałabym opowiedzieć Wam o swojej przygodzie z wymianą studencką Erasmus+, którą odbyłam w Turcji, a dokładnie w przepięknej Antalyi. Jeśli planujecie się tam wybrać, to na pewno zakochacie się w tych widokach. Przechodząc do studiów, na pewno chcę zaznaczyć, że nie ma czego się bać. Koordynatorzy w Polsce jak i Turcji są bardzo pomocni. Ze względu na moją specjalizację, odbywałam zajęcia indywidualne, gdyż byłam jedynym Erasmusem na tym kierunku. Nie ukrywam, że ta forma zajęć bardzo pomogła mi udoskonalić język angielski. Umożliwiło mi to poznanie wykładowców, przez co mogliśmy podczas zajęć porównywać stosowane techniki w krajach. Uniwersytet również ma do zaoferowania ogrom różnych zajęć dodatkowych. Można było uczestniczyć w tańcach, zajęciach kulinarnych, nurkowaniu, wspinaczce, zwiedzaniu jaskiń oraz przeróżnych zajęciach sportowych. Wraz ze znajomymi zdecydowaliśmy się na nurkowanie. Jako osoba, która nigdy nie nurkowała, to było dla mnie niesamowite doświadczenie. Poza pięknymi widokami pod wodą, przełamałam dużo barier związanych z lękiem. Podczas całej wymiany poznałam przeróżne osoby, przez co otworzyłam się na nową kulturę i obyczaje. Na pewno chciałabym, abyście się nie bali wyjazdu do Turcji. Turkowie to jedni z najmilszych ludzi jakich poznałam. 

W wolnych chwilach także staraliśmy się podróżować. Udało nam się zwiedzić Kapadocję, Stambuł, Pamukkale i wiele innych miejsc. Często również podróżowaliśmy za pomocą autostopa, przez co mogliśmy lepiej poznać obywateli tego kraju.

Podsumowując wyjazd na Erasmus+, bardzo mnie zmienił w pozytywnym tego słowa znaczeniu, pozwolił mi wyjść ze swojej strefy komfortu i nabrać większej pewności siebie. Uważam, że wyjazd na wymianę studencką to jedna z lepszych decyzji jaką można podjąć w czasie studiowania.

Pokaż rejestr zmian

Data publikacji: środa, 15. Marzec 2023 - 12:11; osoba wprowadzająca: Importer Automatyczny Ostatnia zmiana: środa, 15. Marzec 2023 - 12:13; osoba wprowadzająca: Importer Automatyczny

Kadyks – najstarsze miasto w zachodniej Europie semestr zimowy – 2021/2022

Studiuję Pedagogikę Wczesnej Edukacji na Uniwersytecie Gdańskim. W ramach programu Erasmus+ udało mi się pojechać do południowej części słonecznej Hiszpanii, czyli Andaluzji. Dojazd tam z Gdańska nie jest zbyt łatwy, ponieważ nie ma bezpośrednich lotów do Kadyksu. Najrozsądniej jest udać się tam bezpośrednim lotem z Krakowa do Sewilli i dojechać pociągiem do Kadyksu lub z Warszawy z przesiadką w Barcelonie do Jerez de la Frontera, które jest oddalone pół godziny drogi od Kadyksu. Miasto jest cudowne. Już po wjeździe do niego czuć orientalny klimat. Budynki są białe, wszędzie słychać gwarne rozmowy i wesołe śmiechy oraz czuć zapach oceanu.

Studiowałam na Universidad de Cadiz. Mój wydział znajdował się w Puerto Real, który od samego Kadyksu oddzielony jest o 11 kilometrów. Pomiędzy miejscowościami bardzo często kursują pociągi i autobusy, więc dojazd jest łatwy. Moje mieszkanie znajdowało się 20 minut spacerem brzegiem oceanu od wydziału w Puerto Real. Po zajęciach uczęszczałam na kurs z języka hiszpańskiego, na który dojeżdżałam autobusem na wydział w centrum Kadyksu. Większość moich zajęć odbywała się w języku angielskim. Dwa były prowadzone w 50% po angielsku i w 50% po hiszpańsku. Jestem bardzo zadowolona z zajęć. Wszystkie były prowadzone w bardzo interesujący sposób. Wykładowcy byli bardzo serdeczni i cierpliwi. Mogłam zgłosić się do nich z każdą wątpliwością lub problemem. Zajęcia na Uniwersytecie wspominam w najlepszy możliwy sposób. Jeden z wykładowców poinformował mnie, że na Uniwersytecie znajduje się grupa wsparcia dla studentów z wymiany zagranicznej – miejscowi studenci oprowadzają po kampusie oraz mieście. Ja jednak się na to nie zdecydowałam, ponieważ otrzymałam już wcześniej podobne wsparcie od mojej koordynatora.

Natle całej Hiszpanii Andaluzja ma stosunkowo niskie ceny. Kupując w dużych supermarketach można dużo zaoszczędzić. Ceny są podobne do tych w Polsce. Bardzo podobało mi się to, że praktycznie na każdym kroku można kupić świeżo wyciskany sok pomarańczowy. W dużych marketach, jak Mercadona, są maszyny dzięki którym można samemu wycisnąć sok do butelki i go kupić. Warto również udać się na stołówkę uniwersytecką. Praktycznie każdy wydział posiada własną. Ceny są bardzo korzystne, a dodatkowo można nabyć kartę na dziesięć posiłków, co dodatkowo obniża cenę.

Uważam, że dla studenta najbardziej kosztowny jest transport. W autobusach nie ma biletów ulgowych i nie można kupić biletów miesięcznych. Najbardziej opłacalne jest wyrobienie sobie „zielonej karty autobusowej”. Daje ona drobną zniżkę. Dla mnie strzałem w dziesiątkę było zaopatrzenie się w rower. Używane rowery na pchlim targu oraz w ogłoszeniach online można nabyć już od 20 euro. Kadyks jest stosunkowo niewielki, więc na rowerze można dostać się wszędzie.

Najbardziej podoba mi się to, że zauważyłam u siebie dużą poprawę zdolności językowych. Mówienie w języku angielskim przychodzi mi z większą łatwością i nie przykładam już tak dużej uwagi do popełnianych błędów, lecz staram się mówić. Zauważyłam, że mimo błędów każdy mnie rozumie i w razie problemu podpowie. Podobnie jest z językiem hiszpańskim. Gdy wybierałam się do Kadyksu mój hiszpański nie był zbyt dobry. Dodatkowo wybierałam przedmioty w języku angielskim i to na tym języku planowałam się skupić. Jednak dzięki „rzuceniu się na głęboką wodę” byłam zmuszona używać często tego języka. Również bardzo pomógł mi kurs języka hiszpańskiego zaoferowany przez Uniwersytet w Kadyksie. Warto wspomnieć, że za zaliczenie kursu można było otrzymać 7 punktów ECTS. Po powrocie do Polski o wiele łatwiej jest mi rozumieć czytane książki i oglądane filmy w języku angielskim i hiszpańskim. Raz w tygodniu staram się dzwonić do moich znajomych, poznanych na wyjeździe, żeby przećwiczyć umiejętności językowe.

Kadyks nazywany jest „miastem, które się uśmiecha” nie bez przyczyny. Ocean, plaża, palmy… Ludzie są tam bardzo serdeczni, praktycznie każdego dnia świeci słońce oraz można zjeść dużo smacznych rzeczy. Uważam, że jest to idealne miejsce do spędzenia semestru lub dwóch w ramach programu Erasmus+. Warto zaznaczyć, że ESN w Kadyksie organizuje niesamowite wycieczki po całej Hiszpanii, które odbywają się w weekendy lub inne dni wolne. Udało mi się zwiedzić Gibraltar, południe Portugalii (z Kadyksu do Portugalii dojeżdża się w dwie i pół godziny!) oraz całą Andaluzję… Są to niezapomniane wspomnienia.

Jadąc na wymianę najbardziej bałam się samotności. Nikt z moich znajomych nie zdecydował się pojechać ze mną i przerażała mnie wizja bycia zagubioną i bez wsparcia. Stało się jednak całkowicie odwrotnie. Już pierwszego dnia na plaży poznałam moich pierwszych znajomych, którzy podeszli do mnie z zapytaniem o chusteczki. Następnie oprowadzili mnie po mieście i pomogli się zaaklimatyzować. Na kursie języka hiszpańskiego poznałam paru znajomych z Polski, więc nie brakowało mi także rodzimego języka. Jestem pewna, że podczas projektu Erasmus poznałam przyjaciół na całe życie.

Po miesiącu od powrotu z Hiszpanii mogę stwierdzić, że widzę w sobie spore zmiany. Hiszpańska serdeczność i gościnność pozytywnie na mnie wpłynęły. Patrzę na świat bardziej uśmiechnięta i otwarta. Hiszpańska przygoda rozbudziła we mnie chęć przygody i rozwijania się. Poznałam tam wielu wspaniałych ludzi z całego świata z którymi nadal utrzymuję kontakt. Na Uniwersytecie poznałam bliską przyjaciółkę. Aktualnie planuję odwiedzić ją w jej rodzinnym kraju za trzy miesiące.

 

Pokaż rejestr zmian

Data publikacji: środa, 11. Maj 2022 - 14:01; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz Ostatnia zmiana: środa, 11. Maj 2022 - 14:24; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz

Lipsk, rok akademicki 2021-2022

Wyjazd do Niemiec, szczególnie do wschodniej części kraju, nie wydaje się być większości zbyt egzotyczną opcją, jednak z ręką na sercu mogę polecić Lipsk każdemu, kto chciałby przeżyć przygodę i jednocześnie bardzo dużo się nauczyć.

Moje zajęcia na Uniwersytecie były (i nadal są) w większości w języku niemieckim, co powoduje, że niewiele osób decyduje się tutaj przyjeżdżać na mój wydział, jednak w mieście jest ogromna liczba studentów z zagranicy. Dzięki kierunkom prowadzonym w języku angielskim, do Lipska przyjeżdżają nie tylko studenci z wymian w Europie, ale także osoby z całego świata, które zostają w mieście na dłużej. Uniwersytety bardzo wspierają takie osoby, a wszyscy pracownicy służą pomocą w przypadku pytań czy trudności z formalnościami czy materiałem z wykładów.

Samo miasto w sobie jest dla studentów idealne, jest jednocześnie na tyle duże, że każdego dnia można dokądś wyjść ze znajomymi, ale też na tyle małe, że wszędzie można dojechać rowerem i darmową komunikacją miejską, do tego leży niedaleko magicznej Szwajcarii Saksońskiej i jest otoczone siedmioma jeziorami. W ciepłe dni wszyscy spotykają się w ogromnym Parku tuż przy centrum miasta czy organizują spływy przecinającym miasto kanałem.

Julia

Pokaż rejestr zmian

Data publikacji: czwartek, 10. Marzec 2022 - 14:43; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz Ostatnia zmiana: czwartek, 10. Marzec 2022 - 14:43; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz

Barcelona, wiosna-lato 2021

Wyjazd do Barcelony pod koniec zimy był dla mnie dosyć nieoczekiwany, ze względu na sytuację okołopandemiczną wszystko było w tym czasie dosyć niepewne. Większość głosów dookoła mnie wątpiła w powodzenie całego procesu, wiec gdy przyleciałam w lutym, podczas największych mrozów w Polsce, z przyjaciółką na lotnisko w El Prat i przywitało nas 20 stopni i słońce w południe, ciężko było w to uwierzyć.

Barcelony i Katalonii nie trzeba nikomu raczej polecać, jest to absolutnie przepiękne i wielokulturowe miasto, jak gdyby stworzone dla młodych ludzi, z mnóstwem atrakcji, muzeów i wydarzeń, bijące kolorami i muzyką z każdej strony. Ja miałam niesamowite szczęście zobaczyć dwa oblicza Barcelony, gdy ze względu na restrykcje w mieście byli wyłącznie mieszkańcy jeszcze przed letnim otwarciem na turystów.

Mimo wielu obostrzeń atmosfera w grupie studentów z wymian była definitywnie zgodna z opisami Erasmusa, a możliwości do poznawania się przez cały wyjazd było naprawdę sporo.

Tamtejszy ESN dba o przyjeżdżających studentów i prężnie organizuje im spotkania i możliwości zapoznania się, ale także możliwość spędzania czasu na plaży była dużym plusem. Później już w grupach standardem była organizacja wyjazdów na własną rękę i zwiedzanie regionu, czy całego kraju, który zachwyca. Dla mnie szczególnym powodem na wybór Barcelony były najpiękniejsze i największe regiony wspinaczkowe w Europie, które są oddalone o 2 godziny drogi z miasta, a z których korzystaliśmy wspólnie z innymi studentami prawie w każdy weekend. W Barcelonie, o czym nie każdy wie, od jesieni do wiosny można także regularnie surfować, a w połączeniu z wodą cieplejszą niż w Atlantyku i widokiem na wzgórza, jest to fantastyczne doświadczenie.

W Katalonii wszyscy są niesamowicie mili i uprzejmi, na uniwersytecie starają się Ci pomóc i mimo najwyższego poziomu w Hiszpanii, z odrobiną znajomości hiszpańskiego i chęci, wszystko jest bez problemu do zrobienia. Pracownicy uczelni doradzą nawet których przedmiotów nie brać, bo są bardzo wymagające ;)

Nie mogłabym polecać wyjazdu bardziej, jest to niepowtarzalna okazja do poznania innych kultur, usamodzielnienia się, otwarcia na ludzi i nawet poznania lepiej siebie w różnych sytuacjach i życzę każdemu takiej możliwości.

Julia

Pokaż rejestr zmian

Data publikacji: czwartek, 10. Marzec 2022 - 14:13; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz Ostatnia zmiana: czwartek, 10. Marzec 2022 - 14:16; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz

Wietrznie, lecz bajecznie - Split, semestr zimowy 2021/2022

Pandemia pokrzyżowała plany wielu osób zastanawiających się nad wymianą Erasmus+. Decydując się na wyjazd w semestrze zimowym 21/22, byłam więc świadoma aktualnych obostrzeń i dynamicznie zmieniających się regulacji. Głód doświadczeń okazał się jednak silniejszy niż specyfika obecnych czasów. Na Erasmusa wyjechałam, przeżywając go w pełni!

Chorwacja od zawsze kojarzyła mi się z kierunkiem wakacyjnym, dlatego pomyślałam, że ciekawym będzie odwiedzić ten kraj poza sezonem. I faktycznie, wraz z nadejściem jesieni większość turystycznych lokali kończyła pracę, a na ulicach dało się słyszeć już tylko rodzimy język.

Split to miasto urokliwe, posiada dostęp zarówno do morza jak i gór. W centrum dominuje biała cegła, a część mieszkalną charakteryzują masywne blokowiska. Architektura z okresów średniowiecza zderza się więc z tą socjalistyczną.

Mieszkańcy żyją w swoim tempie. Lubują się w spotkaniach przy kawie, zawsze niespiesznych i trwających godzinami.

Erasmus w Dalmacji jest doskonałą okazją, aby uświadomić sobie, że można żyć spokojniej, a pracować wydajniej.

A jak z nauką? Zajęcia odbywały się w formie indywidualnych konsultacji z profesorami, gdyż liczba osób na kierunkach humanistycznych była zbyt mała, aby stworzyć wykłady w języku angielskim. W praktyce trzeba było przez cały semestr pracować nad materiałem samodzielnie. Taka forma wymaga wiele samodyscypliny, ale przyznaję, iż wyniosłam z niej równie wiele.

W Splicie wzorowo funkcjonuje lokalny ESN, z którym zwiedziłam pobliskie miasta jak Zadar czy Szybenik, a także bajeczne parki Jezior Plitwickich oraz Krka. Regularnie organizowano tematyczne wydarzenia, jak malowanie na płótnie oraz imprezy, w tym Halloween party. Warto zauważyć, że w okresie pandemii wszelkie lokale, bary oraz restauracje funkcjonują wyłącznie do północy.

Nieodłącznym atrybutem każdego studenta w Splicie jest X-karta. Przepustka do zniżek, dzięki którym posiłki na stołówkach wynosiły grosze. Chorwacja wielokrotnie zaimponowała mi pod względem prostudenckiego podejścia. Na terenie miasta funkcjonują 3 akademiki, a ja trafiłam na Kampus - dopiero co odnowiony, o wysokim standardzie. Cena 110 euro za miesiąc dodatkowo przemawiała za tą formą zakwaterowania.

Choć Chorwaci nieszczególnie chodzą po teatrach czy wystawach, warto podkreślić, że Split aż kipi od fantastycznych muzeów i wydarzeń kulturalnych. Podczas pobytu dwukrotnie udało nam się wybrać na sztuki baletowe. Świetnie funkcjonują również kameralne kina, jak i większe multipleksy.

Czego nauczył mnie wyjazd? Że kultura, którą na co dzień człowiek się otacza, ogromnie definiuje jego styl życia.

Czego nauczyli mnie ludzie, jakich spotkałam? Długo by opowiadać. Przede wszystkim, wychodzenia z inicjatywą. Tyle do zobaczenia, tyle do przeżycia, a na Erasmusie zawsze jest z kim! Bez zbędnych wymówek, każdy zwyczajnie pragnął doświadczać. Szczerze wierzę, że zawiązane przyjaźnie przetrwają, a z dziewczynami z Łotwy i Węgier już planujemy spotkanie po środku świata!

Split potrafi zaskoczyć porywistym wiatrem, zwanym tutaj burą, ale i rozkochać sposobem życia, które doskonale odzwierciedla słowo pomalo. Na Erasmusa jest strzałem w dziesiątkę.

Pokaż rejestr zmian

Data publikacji: poniedziałek, 7. Marzec 2022 - 13:37; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz Ostatnia zmiana: poniedziałek, 7. Marzec 2022 - 13:37; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz

Universitat de Barcelona - semestr zimowy 2021/2022

Autorka: Pola

Kierunek: Psychologia

Miejsce wymiany: Universitat de Barcelona

Erasmus+, studia, semestr zimowy 2021/2022

 

W semestrze zimowym, w 2021/22 roku akademickim miałam okazję brać udział w wymianie Erasmus na Uniwersytecie Barcelońskim. Był to mój pierwszy wybór, gdyż zależało mi na nauczeniu się języka hiszpańskiego, poznaniu kultury i mieszkaniu w wymarzonym mieście - Barcelonie.

W kwestii poziomu edukacji, mogę śmiało stwierdzić, że Universitat de Barcelona jest uczelnią na wysokim poziomie, oferującą ogromny wybór różnych przedmiotów. W Polsce studiowałam psychologię pracy i biznesu. Na wymianie chciałam więc dobrać przedmioty, które byłyby zgodne z moją specjalizacją. Zdecydowanie UB dało mi taką możliwość.

W kwestii życia społecznego, Hiszpanie są generalnie bardzo otwartymi i pozytywnymi ludźmi. Jednak hiszpańscy studenci w większości niechętnie współpracują z obcokrajowcami przy projektach. Nie mówią dobrze po angielsku, niezbyt chętnie chcą poznawać nowych ludzi. Właściwie wszystkich moich znajomych poznałam poza uczelnią, są to osoby z wielu różnych krajów. 

Barcelona sama w sobie jest cudownym miastem. Właściwie codziennie coś się dzieje, wszędzie bardzo łatwo poznaje się ludzi z różnych zakątków świata, wręcz ciężko jest od czasu do czasu zostać w domu;) Poza tym wiadomo - pogoda jest piękna, można jeździć na deskorolce właściwie cały rok, można pływać na paddle boardach, odpoczywać na plaży,

Z minusów: Barcelona jest bardzo drogim miejscem. Trzeba się liczyć z tym, że stypendium z Erasmusa nie wystarczy na utrzymanie się. Co więcej, w Hiszpanii ciężko jest znaleźć pracę. Nie dość, że poziom bezrobocia w kraju jest bardzo wysoki, to do Barcelony przyjeżdża też wyjątkowo dużo emigrantów, szukających zarobku. W związku z tym konkurencja, nawet na stanowiskach niższego szczebla, jest ogromna.

Podsumowując, bardzo poleciłabym wyjazd na Erasmusa do Barcelony każdemu, kto jest zaradny, lubi poznawać bardzo dużo, bardzo różnych ludzi, ma otwartą głowę, oszczędności, dużo energii do działania i dobre nastawienie :)

Pokaż rejestr zmian

Data publikacji: piątek, 4. Marzec 2022 - 12:20; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz Ostatnia zmiana: wtorek, 8. Marzec 2022 - 08:00; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz

Kadyks – niesamowite miasto pośród oceanu

Autorka: Weronika

Kierunek: Psychologia

Miejsce wymiany: Universidad de Cádiz

Erasmus+, studia, semestr letni 2020/2021

 

Wybrałam wyjazd na wymianę Erasmus, ponieważ chciałam przeżyć niezapomnianą przygodę i poznać nową kulturę. Mogłam wybrać pobyt właśnie w Kadyksie, dzięki programowi SEA-EU, za którego istnienie bardzo dziękuję, bo sprawił, że w ofercie wyjazdów pojawiło się bardzo wiele ciekawych destynacji. Przez pandemię Covid-19 nie było pewne, czy uda się wyjechać, ale w końcu dostałam na to zgodę i w lutym 2021 przyjechałam do Kadyksu. To, czego doświadczyłam w tym mieście, przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Poznałam tutaj wielu pozytywnych, otwartych i interesujących ludzi, od których mogę czerpać inspirację.

Studiowałam w innym systemie nauczania, w którym trzeba realizować bardzo dużo projektów w trakcie roku, a do wykładowców zwraca się po imieniu, co uważam za bardzo dobre rozwiązanie. Eksplorowanie psychologii po hiszpańsku oczywiście nie było najłatwiejsze, ale jak udawało się realizować kolejne projekty, to przynosiło to bardzo dużo satysfakcji. Co więcej, intensywnie uczyłam się hiszpańskiego, gdyż poza kontaktem na co dzień z tym językiem na uczelni czy ulicy, systematyzowałam moją wiedzę poprzez uczęszczanie na bardzo dobry kurs hiszpańskiego dostarczany przez tamtejszy uniwersytet. Poza tym bardzo cieszyłam się nową kulturą, która jest znacznie głośniejsza i bardziej żywiołowa niż polska. Brałam też udział w dodatkowych aktywnościach, takich jak surfing czy kurs tańca.

Do tych wszystkich pozytywnych doświadczeń należy doliczyć piękną pogodę i zapierające dech w piersiach widoki. Było to dla mnie coś niesamowitego: mieszkać tak blisko oceanu, z tyloma dniami słonecznymi w roku. Do tego Kadyks sam w sobie jest bardzo piękny. Ma sporą zabytkową część z różnymi kawiarniami i restauracjami, a dzięki temu, że jest nieduży, do większości miejsc możesz się dostać piechotą, co bardzo ułatwia spotkania ze znajomymi. Generalnie bardzo polecam mieszkanie w Kadyksie, nawet jeśli trzeba dojeżdżać na uczelnię do innego miasteczka (np. Puerto Real, tak jak ja), bo tam toczy się całe życie studenckie (szczególnie rekomenduję część blisko starego miasta). Patrząc z szerszej perspektywy, to generalnie Andaluzja poza bogactwem natury ma też bardzo wiele pięknych zabytkowych miejsc, które warto zobaczyć. Z Kadyksu można też szybko dojechać do Portugalii, którą bardzo polecam zwiedzić. Jednakże chyba najważniejszym czynnikiem całego „Erasmusa” byli niesamowici ludzie, których poznałam dzięki tej wymianie. Było to po prostu wyjątkowe doświadczać tylu interesujących kultur, sposobów myślenia i rozmawiać raz po hiszpańsku, raz po angielsku, a czasem mieszanie. Integracja z tymi osobami była jeszcze łatwiejsza dzięki wydarzeniom realizowanym przez tamtejszy ESN, takim jak turnieje siatkówki. Obecnie można powiedzieć, że dosłownie zdobyłam przyjaciół z całego świata.

Ta wymiana Erasmus+ sprawiła, że bardzo umocniłam się jako osoba, otworzyłam się na świat, poszerzyłam moje horyzonty i absolutnie zakochałam się w Hiszpanii. Dlatego też bez dwóch zdań każdemu z Was bardzo polecam wyjazd na wymianę. Przede wszystkim nie bójcie się. W każdym miejscu znajdziecie ludzi, którzy Wam chętnie pomogą, a jeśli chodzi o naukę języka, to w innym kraju ten proces jest znacznie szybszy. Nie pozwólcie więc, żeby strach powstrzymał Was przed przeżyciem niezapomnianej przygody.

Załącznik Rozmiar
20210217-155010.jpg 3.65 MB
Pokaż rejestr zmian

Data publikacji: poniedziałek, 26. Lipiec 2021 - 12:13; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz Ostatnia zmiana: piątek, 4. Marzec 2022 - 12:40; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz

Wymiana Erasmus+, University of Split, Croatia, semestr zimowy 2020/2021

Autor: Michał

Kierunek: Pedagogika resocjalizacyjna

Miejsce wymiany: University of Split, Croatia

Studia, semestr zimowy 2020/2021

 

W semestrze zimowym roku akademickiego 2020/2021, na drugim roku studiów magisterskich, przebywałem na wymianie studenckiej w ramach programu Erasmus+. Mój wybór padł na Uniwersytet w Splicie, w malowniczej Chorwacji. Split znajduje się w południowej części kraju. Miasto położone jest na niewielkim półwyspie, tuż nad brzegiem Morza Adriatyckiego, co czyni je jedną z najpopularniejszych wakacyjnych destynacji.

Wymiana ta była drugą w ramach programu Erasmus+, podczas okresu moich studiów, także sama procedura wyjazdowa nie była dla mnie nowością. Split jest pięknym miastem, pełnym miejsc o znaczeniu historycznym, zwłaszcza Starówka. Riwiera Chorwacka jest świetnym miejscem do relaksu i wypoczynku, pełna drzew palmowych oraz piaszczystych i kamienistych plaż z widokiem na Adriatyk. Z racji że uwielbiam wszelkie podróże, wyjazd na wymianę był dla mnie niesamowitą okazją by zwiedzić inny kraj, poznać jego kulturę i obyczaje. Sama nauka oraz integracja z tamtejszymi studentami była bardzo wartościowym doświadczeniem, dzięki któremu byłem w stanie poznać nowe sposoby nauki moich zagranicznych kolegów, oraz dowiedzieć się wiele o samym chorwackim systemie nauczania. Wykładowcy byli bardzo uprzejmi i chętni do współpracy, można było zawsze liczyć na ich pomoc, na przykład w wytłumaczeniu lub załatwieniu spraw uczelnianych.

Chorwaci są bardzo uprzejmymi, gościnnymi i pomocnymi ludźmi, także członkowie chorwackiego ESN zadbali o to, by goszczący studenci czuli się jak najbardziej komfortowo. Zorganizowali oni Welcome Week, podczas którego trwało aklimatyzowanie się oraz zawieranie nowych znajomości. Przygotowane przez nich aktywności bardzo w tym pomogły. Wśród Chorwatów, jak i innych studentów z wymiany, poznałem wiele wspaniałych osób, z którymi podróżowałem i spędzałem czas wolny, oraz utrzymuję kontakt po powrocie do kraju. Podczas mojej wymiany zwiedziłem kilka innych chorwackich miast, takich jak Dubrownik, Zagrzeb czy Zadar, a także parę miast na wyspach. Odwiedziłem także sąsiednią Czarnogórę. Półwysep Bałkański jest niesamowitym miejscem z zapierającymi dech widokami, a także pyszną kuchnią. Potrawy takie jak burek, ćevapčići czy štrukli, a także ajvar, to smaki, do których chętnie powrócę.

Wyjazd w ramach wymiany Erasmus+ jest niesamowitym doświadczeniem, bardzo wartościowym i wiele wnoszącym w życie. Każdej niezdecydowanej osobie mogę serdecznie taką przygodę polecić.

Pokaż rejestr zmian

Data publikacji: poniedziałek, 19. Kwiecień 2021 - 12:40; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz Ostatnia zmiana: poniedziałek, 19. Kwiecień 2021 - 12:43; osoba wprowadzająca: Karolina Żuk-Wieczorkiewicz